Audiosurf

Bzdursky

No dobra, to teraz massive damage - obejrzyjcie [link widoczny dla zalogowanych] filmik i powiedzcie, czy coś z tego rozumiecie. Nie? To jest właśnie Audiosurf - nie zagrasz, nie zrozumiesz.
O co chodzi? Generalnie jest to gra muzyczna, jednak z najlepszą playlistą, jaka kiedykolwiek w grach się pojawiła. Co skłania mnie do takich słów? Ano to, że do Audiosurf można podłożyć każdy kawałek, jaki posiada się na twardzielu/empetrójce/gdziekolwiek jeszcze chowacie muzykę i da się to podłączyć do komputera. Gra generuje dla nas "ścieżkę dźwiękową", po której poruszamy się małym statkiem, a naszym zadaniem jest budowanie kombosów z klocków generowanych w rytm muzyki. Proste? Proste. Ale jakie grywalne!
Audiosurf to gra z gatunku "kochasz albo nienawidzisz" - można zatopić się w niej po uszy, cały czas grając inną piosenkę, można też rzucić ją w kąt i stwierdzić, że to tylko popierdółka. Ja zdecydowanie obstaję przy opcji numer jeden - połączenie Wipeouta i Guitar Hero daje niesamowity efekt. Nie ma się co zastanawiać - kombinujcie tą grę, choćby spod ziemi, i dajcie się ponieść surrealistycznej oprawie...