burza
PRODUCENT
Dołączył: 20 Lip 2007
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Nottingham
|
Wysłany: Pią 12:32, 26 Mar 2010 Temat postu: Avatar (2009) |
|
|
Reżyseria: James Cameron
Scenariusz: James Cameron
Zdjęcia: Mauro Fiore
Muzyka: James Horner
Obsada:
Sam Worthington - Jake Sully
Sigourney Weaver - Dr Grace Augustine
Zoe Saldana - Neytiri
Laz Alonso - Tsu'Tey
Joel Moore - Norm Spellman
CCH Pounder - Moha
Matt Gerald - Lyle Wainfleet
Stephen Lang - Pułkownik Quaritch
Cytat: | Długo oczekiwany film Jamesa Camerona zrealizowany z wielkim rozmachem porównywalnym do Titanica. Szacowany budżet na poziomie 237 milionów dolarów daje mu trzecie miejsce pod tym względem w historii kina. Avatar został wykonany w dwóch technikach: tradycyjnej 2D i zupełnie nowej technice 3D. Zdjęcia do filmu zostały wykonane w 2007 roku, natomiast na postprodukcję przeznaczono dwa lata.
Avatar opowiada historię sparaliżowanego byłego komandosa, który dostaje szansę odzyskania zdrowego ciała. Musi jednak wziąć udział w specjalnym programie militarnym o nazwie Avatar.
Jest opowieść o rodzącym się uczuciu pomiędzy Jake'iem, kalekim weteranem wojennym, który zostaje wysłany na odległą planetę Pandorę w celu eksploatacji jej naturalnych bogactw, a jedną z plemienia Na'avi - pokojowo usposobionych humanoidalnych mieszkańców dzikiej planety, które mają bardzo rozwinięty język, własną kulturę. |
Prosto po seansie przyszedł czas by napisać coś o tak długo oczekiwanym przeze mnie filmie.
Napiszę od razu, Avatar Jamesa Camerona to przepięknie zrealizowany film, jest jak magiczny świat pełen wspaniałych tajemnic, które nasz główny bohater musi odkrywać poznając kulturę plemienia Na'avi jak i całą planetę Pandora. Oglądając to wszystko i zbliżając się ku końcowi wcale nie miałem ochoty opuszczać tego magicznego miejsca, kapitalne barwy, kolorowe przepiękne jasne światła, zdecydowanie było czuć tą magię którą przedstawił nam Cameron. Film bardzo mocno poszedł w stronę dramatu a nie filmu akcji, więc wszyscy przeciwnicy Titanica dla nich niestety będzie to powtórka z rozrywki, nawet muzyka momentami przypominała tą z Titanica. Teraz rozumie tą nominację w Złotych Globach za najlepszy dramat roku 2009. Jak dla mnie była to piękna historia miłosna jak i historia walki dobra ze złem, która wkomponowała się rewelacyjnie w akcje jakiej jeszcze w życiu nie widziałem. Sceny naprawdę zapierały dech w piersiach (walki powietrzne między wojskowymi helikopterami a smokami). Muzyka również stała na bardzo wysokim poziomie, świetnie wkomponowała się w całe otoczenie, w tą dzikość dżungli. Może zabrakło czasami takiego mocniejszego brzmienia, bardziej czasami dramatycznego jak to miało miejsce w Titanicu, że muzyka potrafiła grać pierwszy plan a widz podziwiał co się dzieję na ekranie. Efekty 3D? Jakiejś extra rewolucji nie odczułem, nie było za dużo bajerów wychodzących z ekranu, człowiek po prostu siedział i wchłaniał cały przepiękny świat Pandory gdzie główną rolę grały światła i kolory.
Jestem bardzo zadowolony z seansu i z pewnością obejrzę Avatara kolejny raz. Pandora potrafi być jak narkotyk, jak już raz się wejdzie to chce się tam wracać.
Film magiczny.
Moja ocena -10
|
|