Egzorcyzmy Emily Rose / The Exorcism of Emily Rose

burza

Film niby zwykły taki jak wszystkie ale jednak mocno działa na psychikę człowieka. Oparty na faktach film opowiadający o losach Emily, w której ciało wszedł szatan daje wiele do myślenia. powiem szczerzę, ze po obejrzeniu tego filmu nie mogłem spokojnie spać przez jakiś czas a przez jakiś tydzień budziłem sie o tej samej porze co budzili sie bohaterowi filmu czyli w godzinę szatana tym bardziej narastały wielkie emocję. I fakt ze znajomi, którzy oglądali ten film także budzili sie o tej godzinie. Jak najbardziej film wpływa silnie na człowieka choćby właśnie po tych nocnych pobudkach każdego z widzów...szczerze to raz widziałem i starczy..strach oglądać kolejny raz. Emily została po śmierci uznana za świętą gdyż tak jak Chrystus przecierpiała męki do końca.

Moja ocena 8-

Nika

Hiostoria faktycznie koszmarna,ale jesli chodzi o sam film to jestem rozczarowana.Widziałam dokument autentyczny z nagraniami prawdziwej Emmili czyli tak naprawde Anneliese Michel (ur. 21 września 1952 w Leiblfing w Bawarii, zm. 1 lipca 1976 w Klingenbergu nad Menem).Prawdziwa akcja toczyła się w Niemczech i bardzo dużo omineli w egzorcyzmach o Emili niż było faktycznie.Jeśli ktoś chce zobaczyć prawdziwe fakty i usłyszeć nagranie księdza na którym wygania 3 diabłów z Anneliese Michel to polecam "Egzorcyzmy Anneliese Michel" - prawdziwa historia.Polecam najpierw zobaczyc zwiastun,który duzo mówi (ja po zobaczeniu prawdziwego dokumentu mam ciarki na plecach do tej pory jak przypomne sobie głosy z tasmy) ;D

Bzdursky

Z tym, że ten film był kręcony właśnie na podstawie przeżyć Anneliese Michel, z tego co mi wiadomo.

Nika

No właśnie to napisałam...... ;P

Bzdursky

Mea culpa gomenasai, zmęczony po pracy byłem i nie doczytałem Wink

Nika

hehe spoko,tylko sie przestraszyłam że faktycznie ludzi w błąd wprowadzam Razz

funny-bunny

Oglądałam ten dokument o Annelise w nocy, w tamtym roku był na TVP2! Polecam! Mimo, że nie mogłam zasnąć, ani później myśleć o tym, takie to było straszne, jednak prawdziwe.
A co do filmu... na mnie wielkiego wrażenia nie zrobił (może przez to, że oglądałam go dawno i potem jeszcze fragmenty Piły, która gorzej działa na moją psychikę niż wszystkie horrory razem wzięte). Nie znałam tej historii wcześniej więc zaskakujący był koniec, ale ogólnie nie wspominam zbyt dobrze. Za to dokument z autentycznymi nagraniami jest po prostu nie do przebicia efektami wizualnymi i specjalnymi.